Przez ponad pół roku obóz protestacyjny w lesie w pobliżu Tesla-w Grünheide pod Berlinem. Obóz, który początkowo składał się z kilku namiotów i domków na drzewie, przekształcił się w prawdziwą osadę. Około 20 domków na drzewach zapewnia schronienie aktywistom, uzupełnione o warsztaty, toalety, a nawet targowisko. Squattersi protestują przeciwko planowanej rozbudowie fabryki Tesla, Squattersi protestują przeciwko planowanej rozbudowie fabryki, która zakłada wycięcie większej ilości lasów, aby zrobić miejsce dla stacji towarowej i obszarów logistycznych.
Zrównoważony protest: Dlaczego aktywiści zostają
Aktywiści przebywają na miejscu od 27 lutego 2024 r. i nie wykazują żadnych oznak rezygnacji z obozu. Są zdeterminowani, aby przetrwać nadchodzącą zimę i chronić las. Według rzecznika inicjatywy "Tesla Stop", walka jest daleka od zakończenia: "Niestety, las nie został jeszcze uratowany". Pomimo zmieniającego się składu, około 20 osób stale trzyma się ziemi, co zapobiega zmęczeniu protestem.
Nierozwiązana sytuacja prawna i oficjalna tolerancja
Do tej pory obóz protestacyjny uniknął eksmisji, choć czasami była ona rozważana. Wyższy Sąd Administracyjny Berlina i Brandenburgii odrzucił apelację policji domagającej się demontażu domków na drzewach. Od tego czasu protest przebiega stosunkowo spokojnie. Regularne kontrole przeprowadzane przez władze zgromadzenia i państwową organizację leśną nie doprowadziły do pogorszenia sytuacji.
Obóz pozostaje jednak problemem dla brandenburskiego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych. Rzeczniczka podkreśliła, że sytuacja prawna dotycząca obozów protestacyjnych w lasach, zwłaszcza tych z domkami na drzewach, pozostaje niejasna. Istnieją również obawy dotyczące możliwych niewybuchów z czasów II wojny światowej, które mogą zostać odkryte na planowanym obszarze rozbudowy.
Kontrowersyjna rozbudowa elektrowni: cel protestów
Ekspansja elektrowni od dawna jest punktem spornym w regionie. Pierwotnie planowano wycinkę dużych obszarów leśnych, ale po masowym sprzeciwie plany zostały skorygowane tak, aby mniej drzew musiało zostać wyciętych. Pomimo tych zmian, aktywiści zdecydowanie sprzeciwiają się planom, podczas gdy gmina Grünheide zatwierdziła nową wersję planu rozwoju.
Ministerstwo Gospodarki Brandenburgii krytycznie ocenia protesty i uważa je za szkodliwe dla Niemiec jako lokalizacji biznesowej. Gmina zagłosowała za przyjęciem planu zdecydowaną większością głosów, dlatego ministerstwo nie ma obecnie żadnych zastrzeżeń. Również Tesla Brandenburgia utrzymuje niski profil w odniesieniu do obozu protestacyjnego i nie wydała jeszcze żadnych oficjalnych oświadczeń.
Zbliżająca się eskalacja: zbliża się "faza gorąca"
Aktywiści widzą Tesla w osłabionej pozycji z powodu opóźnionej ekspansji. Interpretują powściągliwą ekspansję jako znak, że firma nie jest już postrzegana jako flagowy projekt. Tesla Firma nie zgadza się z tym i postrzega powolny wzrost jako reakcję na zmiany rynkowe w sektorze motoryzacyjnym.
Wcześniej Tesla rozbudową zakładu, firma musi jeszcze nabyć niezbędne tereny leśne od państwowego departamentu leśnictwa. Gdy tylko sprzedaż ta się zmaterializuje, aktywiści spodziewają się ponownej eskalacji protestów. W maju doszło już do gwałtownych starć, gdy aktywiści próbowali szturmować teren fabryki. Jeśli do sprzedaży dojdzie, różne inicjatywy planują dalsze demonstracje i działania.